Jak wakacje to: Grecja? Hiszpania? A może by tak polecieć do Włoch? Nic podobnego. Chciałabym Wam uświadomić, że w Polsce można przeżyć, równie kapitalnie czas. Naprawdę? Tu? Sama do niedawna uważałam, że ojczysty kraj nie ma mi nic do zaoferowania. Morze, góry - normalka. W czym więc tkwi tajemnica?
"Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie." - Stanisław Jachowicz
Od początku kształcenia wpajane są nam języki obce. Żyjemy w przekonaniu wyidealizowania tego co poza granicami. Patriotyzm? "To nie dla mnie, ja wyjadę. Tu niczego nie ma." Wolność i swoboda stworzyła z nas małych egoistów. Wszystko co najlepsze, najwygodniejsze. Musisz być na szczycie piramidy, bo inaczej jesteś nikim. Czy tak nie jest? Przekreślamy Polskę grubą kreską i wyjeżdżamy po nowe życie. Najlepiej po powrocie sycić się wzrokiem szarej Kowalskiej, która o takiej wycieczce może tylko pomarzyć.
Można by przypuszczać, że taka postawa wynika z naszej głupoty. Skoro znasz ojczyznę wzdłuż i wszerz wiesz zapewne co to INTERLOKUTOR, tzw. rozmówca. Właśnie tego zawsze brakowało mi na wakacjach za granicą. Ludzi, przy których nie muszę tłumaczyć jak smakują pierogi, albo dlaczego mówi się tak a nie inaczej. Nie mam jednak nic przeciwko poznawaniu nowej kultury i szlifowaniu do perfekcji języka obcego. Jednak otwarcie chcę przyznać, że nie będę więcej gardzić tym co posiadam w swoim kraju.
Pogoda lubi zaskakiwać. Aczkolwiek nie jest to dla mnie minusem. Nie lubię gdy jest okropnie ciepło przez większość czasu lub potwornie zimno. Skąd więc taki tytuł? Ciepło, które niewątpliwie było czuć w te wakacje nie wynikało z pogody. To ludzie tworzyli niezwykłą atmosferę. Nieustanna integracja doprowadziła do tego, iż płakałam jak nigdy przy pożegnaniu. Dziękuję z całego serca najwspanialszym opiekunom i całej grupie " Arczi Korporejszy "! Było magicznie. Każdy dzień kreatywnie rozporządzony wywoływał uśmiech na twarzy. O takich wakacjach warto marzyć, a wspomnienia pozostaną na zawsze :)