Dziś z tatą miła odmiana malowania
pokoju, który traktuje jak pole do moich szalonych pomysłów dekoratorskich. To
najlepsze pomieszczenie gdzie mogę ubrudzić się farbą i przez chwilę pobyć
projektantką. Ściana ma oddawać charakter zrobionej z cegły. Natomiast pozbyłam
się wizji kropek w pokoju. Na ścianie zostaną powieszone ramki ze zdjęciami :)
Osobiście mam zamiar uderzyć w
świat dekoratora wnętrz, tatuażu, dziennikarstwa bądź reżysera. Boje się strasznie, ale
czego? Chyba tego, że może się nie udać. Do cholery przecież o tym marzę, więc
będę o to walczyć. I z takim przekonaniem właśnie was zostawiam. Macie może
jakieś sposoby na dodanie sobie odwagi? Od razu wiedzieliście kim chcecie być?
Na pierwszych zdjęciach ściana przed malowaniem. Następnie wymiarowanie i przyklejanie taśmy oraz nakładanie farby.
Po dwóch dniach pracy nastąpiły efekty z których jestem dumna :)