czwartek, 30 lipca 2015

W stronę dekoratora wnętrz

Jestem w takim wieku gdzie należy podejmować decyzje, które zaważą na dalszym losie. To głupota. Świat jak na swoje skomplikowanie daje nastolatkowi tak poważny wybór. Na szczęście bądź nieszczęście, znaczna większość z nas i tak nie wie co chce robić w życiu. Może spróbuję tego? Chociaż nie, bo się boję. Bo co powiedzą inni. Bo i tak nie dam rady. Bo to tylko głupie marzenia. Bo… Miliony „Bo”. Moim zdaniem skoro mamy skryte coś w głębi naszego serca, to, to właśnie jest nasze przeznaczenie. Uwierzmy w końcu w swoje możliwości. Marzysz aby występować na scenie a z jakiegoś durnego powodu nawet nie spróbujesz i całe życie będziesz siedział w biurze.
Dziś z tatą miła odmiana malowania pokoju, który traktuje jak pole do moich szalonych pomysłów dekoratorskich. To najlepsze pomieszczenie gdzie mogę ubrudzić się farbą i przez chwilę pobyć projektantką. Ściana ma oddawać charakter zrobionej z cegły. Natomiast pozbyłam się wizji kropek w pokoju. Na ścianie zostaną powieszone ramki ze zdjęciami :)
Osobiście mam zamiar uderzyć w świat dekoratora wnętrz, tatuażu, dziennikarstwa bądź reżysera. Boje się strasznie, ale czego? Chyba tego, że może się nie udać. Do cholery przecież o tym marzę, więc będę o to walczyć. I z takim przekonaniem właśnie was zostawiam. Macie może jakieś sposoby na dodanie sobie odwagi? Od razu wiedzieliście kim chcecie być? 

 





Na pierwszych zdjęciach ściana przed malowaniem. Następnie wymiarowanie i  przyklejanie taśmy oraz nakładanie farby.




                 Po dwóch dniach pracy nastąpiły efekty z których jestem dumna :)

czwartek, 23 lipca 2015

Go travel!

Prawie uciekł mi miesiąc odkąd nie pisałam. Było to wynikiem wakacyjnych podróży. Nie żałuję niczego co przeżyłam przez te parę dni w Pradze, Czechach, Krynicy oraz tygodniu w Chorwacji. Było genialnie! Wszystko tak jak sobie wymarzyłam, a nawet nad to. Przyszedł dzień łez i wyznań jednak był on potrzebny, aby moja przyjaźń z Wiki weszła ponownie na tor prawdy, bez oszukiwań. Ale nie o tym będę opowiadać. Przyznaję, że działo się tyle iż zaczęłam rysować jedynie ananasa i to byłoby na tyle z rysunku. Tak, rozleniwiłam się. Przelotnie się zakochałam, zaprzyjaźniłam się z Weroniką oraz aktualnie utrzymuje kontakt z kilkoma nowo poznanymi osobami. Z całego serca polecam Plitwickie Jeziora! Można zwariować na punkcie wodospadów i koloru jezior. Pomijając fakt, że połowa grupy padała ze zmęczenia było świetnie. Przytrafiła się mi sytuacja potwierdzająca, że "Polacy to biedacy". Nie chodzi o to, że tak jest tylko o to jacy jesteśmy w oczach innych narodów. Wraz z Wiki chciałam kupić colę i zapytałam kelnera " How much cola?" na co on podał cenę w kunach, a ja zaczęłam konsultować to z przyjaciółką po polsku. Po chwili przerwał nam z chorwackim akcentem: " Polacy? Czemu nie idziesz do Kunzum`a? Tam niedrogo! Cześć, pa." Po czym odwrócił się i zajął innymi klientami. Całą sytuację skomentowałyśmy śmiechem. 
Również za komiczne zrządzenie losu uważam chłopaka, który był kelnerem ( mega przystojny )w naszej stołówce a za chwilę pojawiał się jako Dj na naszych imprezach. Płynąc statkiem na wyspę Kryk zastanawialiśmy się czy również go spotkamy. Tu zaskoczenie, był jego kumpel.
Po powrocie do domu rozpisałam sobie listę rzeczy które powinnam zrobić już dawno. Mam zamiar zrobić kolejny krok w stronę marzeń oraz dokończyć wizje pokoju. Teraz jednak całe popołudnie spędzam na montażu filmu z wakacji ( skoki do wody ze statku, jazda w koszyku po supermarkecie itd). Pozostawiam was z masą zdjęć, od razu przepraszam za jakość niektórych, ale są z różnych urządzeń.
 A wy jak spędzacie wakacje? Jakie niezwykłe miejsca polecacie ? Czy również, jest wam tak ciężko zmobilizować się do pracy?

 









 


 






czwartek, 2 lipca 2015

Coś się kończy, a coś się zaczyna...

Ten trudny moment, kiedy łzy cisną się same do oczu, obietnice, że na pewno się zobaczymy, uściski i uśmiechy. Mogę z czystym sercem powiedzieć, że trafiłam do najwspanialszej i najbardziej zżytej klasy. Nie zamieniłabym jej nigdy na inną, to zawsze będzie moja 3c. Właśnie takiej ekipy życzyliśmy sobie w liceum. Powodzenia kochani!







Elegant Rose - Move